21 października 2014

RELACJA - SALON BIELIZNY

http://www.boskiebiusty.pl/2014/10/relacja-salon-bielizny.html

Dotarcie na sobotni Salon Bielizny było dla mnie lekkim wyzwaniem.
Ostatnio świat wiruje wokół mnie i  myślałam, że nie dam rady, ale jednak się udało i nie żałuję ani chwili :)
Dziwi mnie fakt, że dopiero teraz zdecydowano się na organizację takiego wydarzenia. Obserwowałam już wcześniejsze tego typu przedsięwzięcia na świecie i bardzo żałowałam, że nie ma polskiego odpowiednika takiej imprezy. Jakby nie patrzeć Polska to zagłębie firm bieliźnianych, mamy ich naprawdę dużo. W moich oczach jesteśmy jednym z największych producentów bielizny na świecie biorąc pod uwagę liczbę istniejących marek na terytorium naszego kraju. Z moich wyliczeń jest na rynku co najmniej 40 firm, które zajmują się produkcją biustonoszy.

Ale przejdźmy do rzeczy :)

Miejsce tego wydarzenia było świetnym wyborem organizatorów. Impreza odbyła się w Łódzkim Centrum Promocji Mody, miejscu, które według mnie jest idealnie do tego stworzone. Duża przestrzeń dla wystawców, dogodne miejsca do spoczynku i dyskusji dla odwiedzających, komfortowa szatnia, ale przede wszystkim sala seminaryjna oraz sala pokazowa okazały się być nieocenione. Całe wydarzenie zostało zorganizowane bardzo profesjonalnie z dbałością o szczegóły. 
Wspomnianą lokalizację, a także spotkania, warsztaty oraz sam pokaz odebrałam  bardzo pozytywnie. Dodatkowo strona internetowa, ulotki, cały wizerunek oraz logistyka wypadły rewelacyjnie. Na mega pochwałę zasługuje plan targów i bardzo mocne trzymanie się rozkładu dnia. Pełen profesjonalizm.
Było bardzo przyjemnie i harmonijnie, a każdy odwiedzający bez problemu mógł odnaleźć miejsce do którego chciał trafić.

Ale koniec tych ogólników, przejdźmy do tego co interesowało mnie najbardziej czyli nowe kolekcje i warsztaty :)

Na targach zaprezentowało się  prawie 30 marek polskich i zagranicznych . Poniżej dokłada lista:


Mimo całkiem obszernego zestawienia miałam wrażenie braków i jednak lekkiego niedosytu. Tak jak pisałam na wstępie, w moim odczuciu Polska to zagłębie bieliźniane, a nie było tego widać na części wystawienniczej. Nie wiem czy wynikało to z formuły organizatorów czy z decyzji samych marek. Trudno mi coś więcej na ten temat napisać, ale mam nadzieję, że przy kolejnych tego typu eventach tendencja będzie rosnąca.



Standardowo moje największe zainteresowanie skupiło się na markach oferujących większe rozmiary.
Najbardziej zależało mi na nowych kolekcjach od Ava Lingerie, KrisLine oraz Lupoline.



Ava w nowej kolekcji, co mnie bardzo cieszy, stawia wreszcie na kolory, jupiii! :)
Kostiumy kąpielowe też warte są uwagi.  Ich zeszła kolekcja była całkiem niezła, konstrukcje biustonoszy kąpielowych były naprawdę dobre, w tym roku pojawią się ponownie w nowych odsłonach. Na uwagę zasługuje również poszerzenie oferty bazowej Avy i wydanie osobnego specjalnie jej poświęconemu katalogowi. Możecie zerknąć TUTAJ
Poniżej szybki przegląd kolekcji wiosna/lato 2015. Zdjęcia niestety na szybko z telefonu.




Równie ciekawie zapowiada się Lupoline. Mimo, że kolekcja nie jest bardzo bogata, większość modeli wydała mi się interesująca. Żałuję jedynie, że ich rozmiarówką nie każda z nas może zostać zaspokojona. Otóż semi-softy i softy przeznaczone są na większe obwody i większe miski czyli z reguły od 75 (baza od 70) i od miseczek E. Na moje pytanie czy znajdzie się jakaś propozycja dla Pań z mniejszym obwodem i większym biustem otrzymałam odpowiedź, że modele usztywniane i halfcupy są na mniejsze biusty. Ich obwody zaczynają się raczej od 70 pod biustem, ale kończą niestety na miseczce G. Model w 65G z nowej kolekcji znalazłam tylko jeden i podejrzewam, że G z push-upem nie będzie należało do głębokich.  Trochę szkoda, bo konstrukcje i wzory są naprawdę ciekawe.
Bardzo interesująco wypadła również kolekcja dla mam karmiących, ale nie wiem czy dobrze zwróciłam uwagę  na rozmiary, do tej pory największą miseczką było I, przy obwodzie 70. W niektórych nowych modelach mamy nową rozmiarówkę na duże biusty, ale od rozmiaru 85G do 100D, więc ja dla siebie nic bym nie znalazła.






Z Krisa jakoś nikt nie chciał ze mną za bardzo rozmawiać… Katalogu z kolekcją wiosna/lato 2015 również od przedstawicieli nie otrzymałam…  Nie wszystkie modele też były dostępne do obejrzenia. Moja szczególną uwagę zwrócił model Stella Deco Plunge Silicon, którego wzoru niestety nie mam na zdjęciach. Za to przedstawiam zdjęcie katalogowe poniżej. Stanik do zadań specjalnych do miseczki J z wymiennym tyłem – jestem go bardzo ciekawa. I dobra dla mnie nowina, w nowej konstrukcji Deco Plunge pojawia się coraz więcej modeli, jestem uradowana tym faktem, bo bardzo się z tym krojem polubiliśmy -  więcej w najbliższej recenzji ;)


Muszę wspomnieć jeszcze o jednym modelu, który wzbudził powszechny zachwyt i zainteresowanie pierwszego Salonu Bielizny (nawet w trakcie szkolenia z braffitingu).  Jest to model Anna firmy Nipplex. Usztywniana miseczka z materiału typu spacer, ale jakby trochę sztywniejszy, do miseczki J przy obwodzie 75. Na mnie ten rozmiar wypadł idealnie, jak szyty na miarę. Mam nadzieję go przetestować. Do tej pory w tej firmie nie dane mi było się w cokolwiek zmieścić.

Podczas tego branżowego spotkania równie mocno co na nowych kolekcjach zależało mi na seminariach oraz warsztatach. Poniżej zdjęcia sali w której odbywały się warsztaty.



Pierwszym z nich był slimfitting organizowanym przez firmę Julimex, jedynego dystrybutora bielizny modelującej marki Plie w Polsce. Panie prowadzące przedstawiły markę Plie i ogólne zasady doboru bielizny wyszczuplającej do konkretnych typów sylwetek z wyszczególnieniem jak dany krój może przysłużyć się konkretnej sylwetce. W trakcie pogawędki miała miejsce interakcja z publicznością. Padło kilka trudnych pytań :) Najciekawszym z nich było poniekąd zarzut od Pani Ewy Michalak, z którym się zgadzam, odnośnie opakowań produktów marki Plie, a dokładniej modelek, które prezentują bieliznę korygującą. Trzeba przyznać, że modelka w rozmiarze 36, prezentująca na sobie bieliznę korygującą wygląda mało przekonująco. Podobno w przyszłym sezonie ma się to zmienić i firma Julimex przygotowuje się do sesji zdjęciowej której modelki będą miały pełniejsze kształty.  Odbieram ten warsztat raczej przeciętnie, Dziewczyną w połowie warsztatu niestety popsuła się prezentacja i laptop odmówił posłuszeństwa. Próbowały to wyeliminować, ale niestety bez sukcesu. Szkoda, że gdy zabrakło rzutnika Panie nie kontynuowały reszty prezentacji z pamięci. W zamian zostały omówione fakty i mity dotyczące bielizny modelującej.

Kolejne spotkanie dotyczyło Visual Merchandisingu sklepu z bielizną i jego witryny.  Było to pouczające spotkanie, wytykające najczęstsze błędy popełniane na witrynie sklepu z bielizną, pokazujące kierunki działania i sposoby radzenia sobie z tym zagadnieniem.

Prelekcja dotycząca połączenia sklepu internetowego ze stacjonarnym, która również wzbudziła moje zainteresowanie. Dużo mogłabym pisać, bo dużo zostało powiedziane. Ale chyba wybaczycie mi jeśli tutaj nie zrobię dokładnej relacji, bo to nie tematyka tego bloga :) Ogólnie, prezentacja była bardzo rzeczowa i stosunkowo swobodna, dużo ciekawych rzeczy zostało poruszonych na temat sklepów internetowych.

Punktualnie o godzinie  14:00 odbył się pokaz bielizny wystawiających się marek. Uczestniczyło w nim ok. 250-300 osób.
Pokaz podzielony został na tematyczne sety, co wprowadziło ciekawy podział modeli i uporządkowanie samego pokazu.
Folk – eklektyczne połączenie wzorów i kolorów
Nimfa – biel, koronki, zwiewne materiały
Cukierki – intensywne, energetyczne kolory
Basic – bielizna bawełniana oraz codzienna, bazowa
Czarny łabędź –  bielizna elegancka,  erotyczna
Oczywiście mi najbardziej podobała się część Candy (inaczej być nie może :) oraz ostatnia Czarny łabędź.
W poniższej galerii możecie zobaczyć moje zdjęcia z pokazu.


Przedostatnim spotkaniem był Praktyczny Brafitting z panią Kasią Sałatą. To spotkanie podejrzewam zgromadziło najwięcej uczestników spośród wszystkich seminariów. Obecni byli również przedstawiciele marek oraz ich konstruktorzy - moim zdaniem to bardzo dobra inicjatywa ponieważ sami producenci mogli usłyszeć trafne komentarze prosto z rynku.


Pani Kasia aktywnie współpracowała z publicznością przedstawiając metody prawidłowego dopasowania na 3 modelkach o różnych biustach omawiając najczęstsze problemy z nim związane oraz prezentując różne modele. Pani Kasia jest perfekcyjna w tym co robi, a ponad to jest bardzo ciepłą i pozytywną osobą. Ja się w niej zakochałam :D
Po części teoretycznej wszystkie Panie zostały zaproszone na backstage, na cześć praktyczną. Ponieważ liczba uczestników przeszła najśmielsze oczekiwania organizatorów z początku panował lekki bałagan, zostałyśmy podzielone na grupy w których miałyśmy okazję mierzyć różne modele różnych marek dostępne w pełnej rozmiarówce. Największą popularnością cieszył się wspomniany przeze mnie wcześniej bezszwowiec o nazwie Anna firmy Nipplex w kolorze beżowym z pokaźną rozmiarówką i formowanymi miseczkami typu spacer, ale jednak sztywniejszymi. Wszystkie Panie w jednym momencie chciały mierzyć ten model :) Jak już wspominałam mi również się udało i jestem pod wrażeniem. Bardzo podobała mi się taka forma warsztatów i nie przeszkadzało mi przebieranie się wśród innych Pań, bo przecież na co dzień mamy kontakt z biustem innych kobiet i tak naprawdę każda z nas jest taka sama. Na początku dało się zauważyć lekką konsternację i onieśmielenie Pań do mierzenia, ale szybko wszystkie przełamałyśmy lody i potem Panie z ogromną chęcią sobie pomagały i wymieniały się rozmiarami. Myślę że każda z nas wyniosła z tego spotkania dużo więcej niż oczekiwała, a na pewno ja.

Na ostatnie spotkanie dotyczące nadchodzących trendów niestety nie dałam rady dotrzeć. Może któraś z Was Drogie Czytelniczki w nim uczestniczyła i podzieli się z nami swoją opinią?

Podsumowując cały event zdecydowanie stwierdzam, że bardzo podoba mi się taka forma spotkań branżowych. Można spokojnie porozmawiać z przedstawicielami marek, wymienić się opiniami z dziewczynami z branży, dowiedzieć się czegoś nowego, a ponadto wszystko to odbywa się w jednym dniu, pod jednym dachem. Czuję jedynie niedosyt marek, moim zdaniem zabrakło części rodzimych i  międzynarodowych producentów bielizny.
Dla organizatorów w tych wszystkich superlatywach znajduję jeden minus, a jest nim catering. Zabrakło czegoś innego niż kawa, herbata, ciastko, jednak dla osób spędzających tam cały dzień przydałaby się możliwość zakupu kanapki lub czegokolwiek treściwego do zjedzenia.

Zapraszam również na świetną i bardziej obszerną relacje na blogu Stanikomania! :)

Na koniec jeszcze kilka ogólnych zdjęć:













4 komentarze:

  1. Bardzo dobra relacja. Super, że pojechałaś i uchylasz rąbka tajemnicy na nowy sezon.
    Wiadomo czy organizatorzy powtórzą takie spotkanie (kiedy :)?)
    Czy zwykła konsumentka mogła wejść na targi, bo z chęcią zobaczyłabym niektóre modele na żywo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Co do targów, to wydaje mi się, że jest to impreza zorganizowana dla osób z branży czyli ogólnie sklepów i producentów, tak też był przygotowany program warsztatów i seminariów. Przy rejestracji trzeba było podać z jakiej firmy się jest i jej adres, a przy wejściu była sprawdzana lista gości. Może formularz rejestracji również przyjmował osoby prywatne, ciężko mi się wypowiedzieć w tej kwestii. To jest raczej pytanie do organizatorów. Może jeśli przeczytają nasze komentarze zechcą udzielić odpowiedzi :)
      Wydaje mi się również, że pierwszy Salon Bielizny odniósł sukces i takie spotkania będą organizowane systematycznie dwa razy do roku tak jak na przykład Salon International de la lingerie w Paryżu czyli jesienią z kolekcjami na nadchodzący sezon wiosna/lato i wiosną na jesień/zimę. Na to liczę :)
      Myślę, że spotkanie było sukcesem dla organizatorów, szlaki zostały przetarte

      Usuń
  2. Bardzo ciekawa relacja, super fotki :)

    OdpowiedzUsuń