24 października 2014

CYTRYNKI

http://www.boskiebiusty.pl/2014/10/cytrynki.html

Po długiej nieobecności wracamy z pierwszą recenzją.
Chcę Wam przedstawić dzisiejszego, bardzo spóźnionego bohatera – cytrynka.
Pamiętacie jak wrzucałam zdjęcie z jego sesji na facebooka? :) A nawet cytrynki dwa, bo będzie to recenzja podwójna, moja i Zuzy. No dobra, wyszły cytrynki trzy ;)


Firma: KrisLine
Model: Marilou Deco Plunge
Kolor: cytrynowy
Rodzaj: usztywniany plunge

Rozmiarówka

Biustonosz:

Stringi:

Figi:

Figi midi:

Cena stanika ok. 150zł, dołu ok. 80-95zł.

Recenzowane rozmiary:
Zuzanna 75D + XL
Agnieszka 75I + 2XL

Zdjęcia stanika robione przy wymiarach:

Zuzanna:
- ścisło pod biustem 74cm,
- w biuście 89cm,
- w biuście mierzone w pozycji pochylonej bez stanika 100cm.

Agnieszka:
- ścisło pod biustem 79cm,
- w biuście 108cm,
- w biuście mierzone w pozycji pochylonej bez stanika 117cm.


WYGLĄD
Zuza: 8/10, Aga: 9/10


Dobrze zacząć jesienne recenzje takim powiewem lata, prawda? :)
Powiem Wam, że sceptycznie podeszłam do tego koloru, w sumie to zdecydowałam się na niego jedynie dlatego, że Diamond Deco Plunge nie miał mojego rozmiaru, a bardzo napaliłam się na przetestowanie tej konstrukcji w jego złocistym beżu. Summa summarum teraz cieszę się z tego koloru i zawsze z radością go na siebie zakładam.

Na zdjęciach wyszedł bardziej żółty niż w rzeczywistości, w pełnym słońcu przypomina nawet bardziej limonkę, jest jaśniejszy i ma w sobie drobinkę zieleni.


Urzekło mnie w nim przede wszystkim połączenie cytryny z elementami w kolorze srebra, świetny duet, taki radośnie elegancki :) Szyfonowe malutkie kokardki dają wrażenie cieniutkich płatków srebra. Haft na kołysce jest nieco barokowy, ale kolor całości zdecydowanie przełamuje ten charakter.


Nasze egzemplarze różnią się od zdjęcia katalogowego tego modelu. Kołyska cała pokryta jest jednym haftem, a na zdjęciu trójkącik na mostku wykonany jest z tego samego materiału co miski i obwód, różnią się też kokardki oraz ramiączka. A mam również wrażenie, że i haft jest nieco inny.
Bardzo nie lubię takich sytuacji kiedy to co zamawiam różni się w rzeczywistości od tego co widziałam na zdjęciu. Ten przypadek jest jedynym jak do tej pory, który okazał się być na korzyść, ale to też jest sprawą gustu każdej z nas. Nam się akurat spodobało, ale pewnie niejedna zamawiająca była rozczarowana.

WYKONANIE 
Zuza: 10/10, Aga: 9/10

Całość wykonana jest starannie, z dobrej jakości materiałów. Jedynie przeszycie na mostku (istniejące w obu rozmiarach, widoczne na zdjęciu poniżej) trochę krzywdzi urodę tego modelu, ponieważ bardzo mocno rzuca się w oczy. Może gdyby było bardziej uporządkowane… W każdym razie Zuzie to nie przeszkadza, a mi tak.


Jeśli chodzi o materiały, cytrynowa mikrofibra jest delikatna i bardzo miła w dotyku, ramiączka odpinane (latem przepinałam na krzyż do wyciętych topów), ozdobione pętelkami, aplikacją i kokardką, są nierozciągliwe i dobrej jakości, gumki na obwodzie również.


KSZTAŁT i KONSTRUKCJA
Zuza:  7/10, Aga: 9/10

Lubię ten stanik i ostatnio bardzo często go noszę. Lubię też swój biust i jego rozmiar nie jest dla mnie problemem, a przyznam się, że z jego wielkości również jestem zadowolona. Dodaje mi to proporcji tu i ówdzie ;) Bardzo cenię sobie na chłodniejsze dni takie konstrukcje, które pod swetrami mnie nie spłaszczają i myślę, że dlatego się polubiliśmy. Zuzanna również zauważyła, że jej sylwetka w tym modelu ma lepsze proporcje. Nawet jak oglądałyśmy gotowe zdjęcia była zdziwiona, że to jej biust :D









Miseczki modelu Deco Plunge są oczywiście usztywniane, modelowane termicznie, w polskim branżowym nazewnictwie są na tak zwanej kopie.
Pewnie nie jednej z Was przyszło na myśl skojarzenie ze znamy modelem Deco innej firmy :) Swoją drogą dość ryzykowne jest stosowanie tej samej nazwy dla bardzo podobnego produktu - zawsze będzie porównywany do konkurenta. Model ten lekko różni się od swojego „bliźniaka” Freya Deco. W moim odczuciu w tym miski są bardziej sztywne i mają inną konstrukcję. Freya ma miski bardziej okrągłe, a krisowe idą bardziej w falę. Kojarzą mi się też z kroplą. Pojęcie skorupki byłoby tu nadużyciem, ale jednak miska jest mniej podatna i cały czas trzyma swój kształt. Krawędź też jest bardziej zamknięta niż we Freya.


Mostek niski, do głębokich dekoltów, których ja zazwyczaj nie noszę ;) Od Freya różni się jeszcze tym, że biust jest w nim bardziej zebrany, uniesiony i wysunięty do przodu.


Obwód nie jest bardzo szeroki, ale wystarczający, brak też fiszbin bocznych. Ja w tych szerszych z fiszbiną boczną niekiedy pod koniec dnia czuję pod pachą dyskomfort. Dla mnie jest stabilny, mimo, że sam materiał nie jest jakiś szczególny na tą strefę, ale mam już swoją poprawkę na krisowe obwody. Zuza nie jest z tego powodu zadowolona. Zapięcie 4 stopniowe na 2 haftki.


Generalnie w Krisie obwody trzeba zaniżać, bo się rozciągają. Chociaż przyznam, że dla mnie 75 jest standardowe, rzadko mam 80tkę (w sumie tylko Ava i Freya Deco Strapless). Dla tych z Was, które nie miały z tą marką wcześniej do czynienia polecam zaniżyć obwód o oczko w dół, ale nie we wszystkich modelach.


Ramiączka mają standardową jak na mój rozmiar szerokość, mimo aplikacji regulowane są na całej długości. Są jednak krótkie i dla Zuzanny niewystarczające.


Fiszbiny półokrągłe, krótsze, dające niższe zabudowanie pod pachą, rozsądnie elastyczne.


U mnie byłby max gdyby materiał obwodu podszyty był siateczką powernet. U Zuzy ramiączka i rozciągliwy obwód obniżyły ocenę.

DOPASOWANIE
Zuza: 5/10, Aga 10/10

Zazwyczaj u Krisa naszam się w rozmiarze 75HH lub 75I, więc uważam, że dla mnie rozmiar jest standardowy i nie było zaskoczenia. Dla Zuzy było to pierwsze podejście do tej marki, od razu z dwoma modelami. Drugi model, Cassie Brassiere, ma również w rozmiarze 75D. Obwód nie jest mega ściśliwcem, ale u mnie dobrze pracuje, cały czas zapinam się na pierwszą haftkę. Zuza odczuwa Krisowe obwody jako luźniejsze i zdecydowanie żałuje, że nie wybrała w tym modelu 70tki, mimo, że przy mierzeniu 70 było dla niej za ciasne. Zapina się już na 3cią haftkę i obwód trochę podjeżdża. W tym drugim modelu obwód cały czas trzyma dobrze. Może to jakaś niefartowna sztuka...
Według tabelki ja powinnam nosić miseczkę 75H/HH lub 80G. Osiemdziesiątka byłaby stanowczo za luźna. U Zuzy wychodzi 75B, ale ze względu na asymetrię dopasowujemy stanik do większej piersi i powiem Wam, że w tym modelu i w brassiere (konstrukcja usztywniana z wkładką push-up) Zuzanna ma ją prawie niewidoczną. Ja w tym modelu z ciekawości chętnie przymierzyłabym 75J, bo rozmiar jest dość na styk.
Ramiączka nie należą do długaśnych i u mnie są dość znacznie poluzowane, teraz zdecydowanie bardziej niż na fotkach, a Zuza byłaby wdzięczna za dłuższe, bo te na maksymalnym poluźnieniu się lekko wpijają.

DO KOMPLETU
Zuza: 10/10, Aga: 6/10

Lubimy komplety :) Zuza to nawet bardziej :) Ja ze względu na 2XL miałam do wyboru tylko jedne figi midi  (te pierwsze), Zuza zdecydowała się na klasyczne w rozmiarze XL. Ona jest zadowolona w 100%, ja nie. Moje midi są przede wszystkim za duże. Przymierzałam Zuzy klasyczne XL i były ciut za ciasne. Na pupie wykończone są samą koronką, więc nie odciskają się na pośladkach. Ja zdecydowanie lepiej czułabym się w klasycznym fasonie, ale w rozmiarze 2XL. Swoje noszę tylko do spódnic czyli ostatnio bardzo często, ale mogłabym je sobie naciągnąć pod pachy :D Zdecydowanie lepsza tutaj byłaby XL-ka, ale zdarza się każdemu ;)
Co do wzornictwa Midi są dla mnie stylistycznie idealne, a w klasycznych za dużo się dla mnie dzieje - mają 2 różne koronki i ten sam haft co na biustonoszu. 
Podsumowując, moja wersja powinna być fasonem klasycznym w rozmiarze 2XL o stylistyce tych midi :)
Wiem, pomarzyć zawsze można ;)



KOMFORT 
Zuza: 6/10, Aga 9/10

Dla mnie Marilou jest wygodniczkiem, jedyne do czego mogłabym się przyczepić, to wystająca koronka na kołysce, która kiedy siedzę cały dzień przed komputerem pod koniec dnia lekko drażni mi strefę podbiustnobrzuszną. Generalnie czuję się w nim komfortowo i pewnie.
Zuzy sprawa wygląda gorzej, ponieważ zbyt krótkie ramiączka dają jej czasami się we znaki, a obwód zrobił się zbyt luźny, a wiadomo, że taki podjeżdżający to nic przyjemnego…

JAKOŚĆ ↔ CENA 

Zuza: 8/10, Aga: 9/10

Przez 6 miesięcy dość częstego noszenia żaden z obu kompletów nie nosi widocznych śladów użytkowania. Oba wyglądają praktycznie na nowe. Staniki pierzemy oczywiście ręcznie, majki w pralce w woreczku na programie do jedwabiu i delikatnych tkanin.
Ja jestem zadowolona z kompletu, Zuzanna gdyby nie rozciągliwość obwodu i za krótkie ramiączka myślę, że też by była, bo bardzo podoba jej się kształt i wygląd biustu.
Ode mnie jeszcze uwaga do ceny majtek, które mogłyby być choć 10zł tańsze. Majtki które są w cenie połowy stanika jestem wstanie psychicznie zaakceptować, ale jak widać komplet jednak być musi ;)

OGÓLNE WRAŻENIA

Marilou jest dla mnie stanikiem wszechstronnego zastosowania, a nie chodzę w nim tylko pod białe koszule, ale takie noszę od wielkiego dzwonu ;P Dopiero w zeszłym tygodniu ubrałam pierwszy raz do pracy po ponad 4 latach :) Pod zwiewne przezroczystości również nie. Latem był ze mną bardzo często pod białymi tiszertami z napisami (a co, lubię się chwalić ładną bielizną ;) Teraz też noszę go raczej pod wszystko, ale nosze się raczej na ciemno.
Zuzanna nie lubi się przechwalać kolorową bielizną, więc pod przebijające rzeczy nigdy nie miała go na sobie. Jej odczucia zapewne byłyby lepsze gdyby nie obwód, ale niestety mimo moich uprzedzeń nie skusiła się na 70tkę.
Przyznam się, że stylistyka Krisline nie zawsze do mnie trafia, wcześniej bywało bardzo często, że z tych modeli, które wpadały mi w oko nie było mojego rozmiaru. Zuzanna znajdzie swój rozmiar w każdym modelu i stylistycznie odnajduje się w tej firmie. Miała problem który wybrać dlatego zostały z nią dwa. Ja bardzo dziękuję za Deco, jestem w pełni usatysfakcjonowana i proszę o więcej w innych kolorach :) 


Już teraz mogę śmiało stwierdzić, że moje prośby zostały wyprzedzone i w kolekcji jesienno-zimowej mamy do wyboru 8 rożnych wersji kolorystycznych tego modelu. W sezonie wiosna/lato 2015 również będzie ich 8, ale ponadto do bazy wejdzie Fortuna Deco Plunge w 4 kolorach oraz nowa wariacja tego modelu (o której wspominałam Wam w notce o łódzkim Salonie Bielizny) Stella Deco Plunge Silicon z wymiennym silikonowym tyłem, również w 4 kolorach do wyboru. Z powyższego wnioskuję, że konstrukcja została bardzo pozytywnie odebrana przez inne konsumentki :)

Jak widzicie, recenzja ta pokazuje, że każda z nas inaczej ocenia bieliznę i nasze wrażenia bywają subiektywne. Niestety jeszcze nie wymyślono nic, co odpowiadałoby w 100% każdemu, ale moim zdaniem to dobrze, bo każdy jest inny i ma różne potrzeby.

Średnia Zuzy to 7,7 oraz moja 8,8. Sumarycznie rzecz ujmując różnica punktowa nie jest duża, przyglądając się wnikliwiej, problem leży w dopasowaniu rozmiaru u Zuzy i tu była nasza największa punktowa rozbieżność. Moja ocena jest raczej równa (oprócz oceny majtek), u Zuzy są wzloty i upadki.
Według mnie Kris mocniej zapulsowałby gdyby nie trzeba było u nich zaniżać obwodów. Dla mnie nie jest to problem, wszystkie które mam spełniają moje oczekiwania, ale wiem, że nie tylko Zuzie ich obwód sprawił problem… Ramiączka w tym modelu to dla mnie wypadek przy pracy, oby nie na stałe, w żadnym innym modelu tak nie mam.


Poniżej szersza galeria zdjęć, w wyższej jakości:




Created with flickr slideshow.



4 komentarze:

  1. śliczny jest, ale niestety na zdjęciach nabiustnych widać, że obwód to typowa Krisowa rajstopa :( nawet nie o to chodzi, że się rozciąga, po prostu pracuje wyłącznie na gumkach - mam leciutki biust, a obwód w Brillancie jeździ mi po plecach, bo po prostu nie ma się na czym trzymać... zraziłam się, długo nie kupię następnego Krisa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tej rajstopie jest, rzeczywiście jak się przejedzie po nim placami, to wrażenia są podobne :) W moim odczuciu Brillant i Fortuna mają lepsze obwody. Fakt Brillant wypada luźniejszy od Fortuny, ale mam jednego w 70tce i go w ogóle nie noszę, bo nie mogę wysiedzieć. Jedyny obwód, który mam z Krisa i po dniu noszenia się nadmiernie rozciąga to półusztywniana Cornelia, mimo że ma grubsze gumki niż w Marilou.

      Usuń
    2. Cieszę się z Twojej recenzji, na wiosnę chętnie przymierzę się do tego Krisa, koniecznie cytrynowego. Trochę mnie zmartwiło, że jest bardziej zamknięty niż Deco, bo własnie z powodu zamknięcia Fortuna i Billant leżą na mnie tragicznie (kiedyś mierzyłam stacjonarnie). Może jednak "skorupka" mi przypasuje, oby, bo design, w tym kolor, bardzo mi się spodobały. Anna

      Usuń
    3. Polecam spróbować, to zupełnie inna konstrukcja niż Brillant i Fortuna. W krisowym Deco miska jest głęboka i delikatnie się domyka. Ja też mam często problem z wcinaniem się krawędzi miski od góry, ale w Fortunie i Brillancie jest u mnie pod tym względem ok.

      Usuń